top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 24 lut 2019
  • 1 minut(y) czytania

Jezus pragnie przemawiać do twojego serca, jeśli tylko jesteś gotowy, aby słuchać. Słowa Jezusa są bowiem zawsze przepełnione treścią i dotyczą najważniejszych dziedzin twojego życia. Jezus chce ci przypomnieć o wielkiej miłości, jaką cię ukochał. Takie wyznanie należycie przyjmuje się tylko w atmosferze zaufania i zapewnienia o wzajemności. Syn Boży dąży do nawiązania relacji przyjaźni z tobą, ale będzie to możliwe tylko jeśli sam tego zechcesz.

Jezus stara się okazywać ciepłe uczucia nawet wobec swych nieprzyjaciół, to znaczy ludzi, którzy nie potrafią jeszcze kochać. Nieustannie błogosławi i modli się za tych, którzy są zagubieni, ponieważ nie potrafią odpowiedzieć na dar miłości Boga Ojca. Zdarza się, że korzystają oni z dóbr światowych tak, jakby wszystko było ich własnością. Zapominają o Stwórcy piękna i dobra, a nawet niszczą dary, które codziennie otrzymują dzięki łasce Bożej.

Jezus Chrystus nie potrafi służyć inaczej, jak tylko dając siebie samego – ofiarując całe swoje życie za zbawienie świata. Nie ustępuje nigdy, ale stale poświęca wszystko, aby rozpalać miłość Ducha Świętego w ludzkich sercach. Nie oczekuje wdzięczności, a jedynie pragnie, aby ludzie byli szczęśliwi i przestrzegali przykazań Bożych.

Chrystus uczy cię zarówno kochać, jak i przyjmować dar Miłości. Jest On cierpliwym i wyrozumiałym Nauczycielem, ponieważ wie, że Niebo otwarte jest dla tych, którzy zdali egzamin z miłości. Jezus jest Synem Bożego Miłosierdzia, dlatego nie osądza, lecz kocha jeszcze mocniej, gdy widzi człowieka, który cierpi w niewoli grzechu. Odpuszcza winy i tuli do swego boskiego Serca, a Jego Miłość nigdy się nie kończy.

 
 
 
  • Agata
  • 8 kwi 2018
  • 2 minut(y) czytania

Miłosierny Panie! Jestem grzesznym człowiekiem i wiele razy zawodzę zaufanie jakim mnie obdarzasz. Nieraz przygnębiają mnie sytuacje, których rozwiązania nie widzę. Nieraz upadam pod brzemieniem własnych słabości i nędzy. Nieraz rozczarowują mnie ludzie, po których najmniej można byłoby się tego spodziewać. Nieraz szamoczę się z Tobą chcąc robić po swojemu, bo boję się zaufać tak, jak Ty mi zaufałeś. Nieraz własne rany przesłaniają mi Twoje miłosierne Oblicze.

Lecz w głębi serca wiem i ufam, że zawsze jesteś blisko. Wszystko przekonuje mnie o Twojej miłości: każdy wschód słońca i każdy zmierzch; muśnięcie wiosennego powiewu po twarzy; uśmiech, który rodzi się w oczach spotykanych ludzi; dobro, którego na wszelkie sposoby doświadczam. Dlaczego czasem mimo wszystko tak trudno mi wierzyć w Twoją miłość? Dlaczego tak często chcę rozumować, sprawdzać, trzymać się kurczowo utartych schematów? Skąd w moim sercu jeszcze tyle zwątpienia i buntu? Jednakże mimo drzwi zamkniętych Ty przychodzisz do mojego upartego serca. Jak trudno mi się przyznać, że czekam z utęsknieniem właśnie na tę chwilę. Pragnę, byś przełamał mój opór, wypełnił moje serce swoją obecnością i w nim pozostał … Dlaczego tak mi trudno przyznać się do tego pragnienia? Mówię: „Nie”, wołając w głębokości duszy: „Tak! Przyjdź Panie Jezu, nie radzę sobie bez Ciebie!” Ty przenikasz moje pragnienia swoim Duchem i przychodzisz. Wchodzisz do środka i pośród chaosu zaprowadzasz ład i pokój, którego świat dać mi nie może. Uciszasz moją duszę. Przytulasz łagodnie pozwalając mym łzom spływać i oczyszczać moje serce. Pokazujesz swoje przebite Serce. Chcesz przekonać mnie o swojej miłości i pozwalasz mi dotykać swoich świętych Ran. Dziękuję Ci, Mistrzu, za to, że nie rezygnujesz ze mnie. Przygarniasz mnie i zawsze zalewasz moją duszę morzem swego Miłosierdzia! Uczysz mnie także szukać i przygarniać przygnębione dusze. Panie Jezu, daj mi odwagi, aby odsłaniać swoje rany przed Tobą i mymi przyjaciółmi. W Twoich Ranach jest moje uzdrowienie. Dotknij moich ran, aby moja dusza doznała uzdrowienia i wysławiała Twoje miłosierdzie po wieki wieczne.

Amen!

 
 
 
  • Trzebuniak
  • 1 lip 2016
  • 1 minut(y) czytania

Jezus zawsze dostrzega człowieka potrzebującego i spieszy mu z pomocą. Rozpoznaje w nim dziecko Boże, które zostało stworzone na obraz i podobieństwo Stwórcy. Wzywa go, aby wyrwał się ze swoich ograniczeń i zaczął naśladować swego Mistrza. Zaprasza człowieka, aby towarzyszył Synowi Bożemu, a przez to nauczył się wypełniać wolę Bożą w swym życiu.

Jezus Chrystus jest cierpliwy wobec każdego brata i siostry, których napotyka na swoje drodze. Potrafi im poświęcić swój czas i wysłuchać z uwagą wszystkiego, co mają Mu do powiedzenia. Z tego powodu właśnie ludziom słabym i grzesznym bardzo zależy na obecności Pana. Przy Nim dopiero czują się bezpieczni, ponieważ mogą Mu opowiedzieć o tym, co ich boli i nęka.

Niektórzy jednak w ogóle nie rozumieją postępowania Chrystusa, a nawet krytykują Go za Jego postawę i słowa. Ale i do nich Syn Boży zwraca się z dobrocią i prosi ich, aby postarali się pojąć na czym polega miłosierdzie Ojca. Przykład Jezusa zachęca wszystkich, aby stali się wyrozumiali wobec bliźnich, a szczególnie wobec tych, którzy popełnili w życiu już wiele błędów. Albowiem tylko w ten sposób można stać się doskonałym, jak doskonały jest Ojciec niebieski.

 
 
 

GET IN TOUCH

We'd love to hear from you

(+62) 81233261883

  • White Facebook Icon

Józef Korneliusz Trzebuniak

  • SoundCloud - Czarny Krąg
  • Black Facebook Icon
  • Black Twitter Icon
  • Black Pinterest Icon
  • Black Instagram Icon

© 2020 by OsedeFlores. 

Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

bottom of page