- Agata
- 8 kwi 2018
- 2 minut(y) czytania

Miłosierny Panie! Jestem grzesznym człowiekiem i wiele razy zawodzę zaufanie jakim mnie obdarzasz. Nieraz przygnębiają mnie sytuacje, których rozwiązania nie widzę. Nieraz upadam pod brzemieniem własnych słabości i nędzy. Nieraz rozczarowują mnie ludzie, po których najmniej można byłoby się tego spodziewać. Nieraz szamoczę się z Tobą chcąc robić po swojemu, bo boję się zaufać tak, jak Ty mi zaufałeś. Nieraz własne rany przesłaniają mi Twoje miłosierne Oblicze.
Lecz w głębi serca wiem i ufam, że zawsze jesteś blisko. Wszystko przekonuje mnie o Twojej miłości: każdy wschód słońca i każdy zmierzch; muśnięcie wiosennego powiewu po twarzy; uśmiech, który rodzi się w oczach spotykanych ludzi; dobro, którego na wszelkie sposoby doświadczam. Dlaczego czasem mimo wszystko tak trudno mi wierzyć w Twoją miłość? Dlaczego tak często chcę rozumować, sprawdzać, trzymać się kurczowo utartych schematów? Skąd w moim sercu jeszcze tyle zwątpienia i buntu? Jednakże mimo drzwi zamkniętych Ty przychodzisz do mojego upartego serca. Jak trudno mi się przyznać, że czekam z utęsknieniem właśnie na tę chwilę. Pragnę, byś przełamał mój opór, wypełnił moje serce swoją obecnością i w nim pozostał … Dlaczego tak mi trudno przyznać się do tego pragnienia? Mówię: „Nie”, wołając w głębokości duszy: „Tak! Przyjdź Panie Jezu, nie radzę sobie bez Ciebie!” Ty przenikasz moje pragnienia swoim Duchem i przychodzisz. Wchodzisz do środka i pośród chaosu zaprowadzasz ład i pokój, którego świat dać mi nie może. Uciszasz moją duszę. Przytulasz łagodnie pozwalając mym łzom spływać i oczyszczać moje serce. Pokazujesz swoje przebite Serce. Chcesz przekonać mnie o swojej miłości i pozwalasz mi dotykać swoich świętych Ran. Dziękuję Ci, Mistrzu, za to, że nie rezygnujesz ze mnie. Przygarniasz mnie i zawsze zalewasz moją duszę morzem swego Miłosierdzia! Uczysz mnie także szukać i przygarniać przygnębione dusze. Panie Jezu, daj mi odwagi, aby odsłaniać swoje rany przed Tobą i mymi przyjaciółmi. W Twoich Ranach jest moje uzdrowienie. Dotknij moich ran, aby moja dusza doznała uzdrowienia i wysławiała Twoje miłosierdzie po wieki wieczne.
Amen!