- Józef Trzebuniak
- 14 cze 2017
- 1 minut(y) czytania

W rozważaniu dzisiejszej liturgii Słowa pozwolę sobie posłużyć się porównaniem, w którym Kościół Święty jest jak żywy organizm u którego jednym z najważniejszych organów życiowych jest układ oddechowy. Płucami są Duch i litera Prawa. Jedno bez drugiego nie może prawidłowo funkcjonować. Zatem istnieje ryzyko, że kierując się tylko literą Prawa, Kościół będzie postrzegany jako instytucja, w której rządzą sztywne przepisy charakteryzujące się spełnianiem praktyk religijnych w sposób suchy i nie prowadzący do realnego spotkania z Bogiem. Natomiast kierowanie się tylko charyzmatem prowadzi do wszelkiego rodzaje wypaczeń, które nie mają nic wspólnego z nauczaniem Kościoła, lecz stanowią zagrożenie dla zdrowej nauki, która przecież jest najpewniejszym sposobem, by trzymać się Boga i zawsze odnajdywać drogę do Niego.
Wsłuchiwanie się i rozeznawanie natchnień pochodzących od Boga pozwala zachować równowagę pomiędzy literą Prawa a prowadzeniem przez Ducha. Tylko wówczas Duch Święty sprawia, że Kościół żyje i ożywia tych, którzy pogrążeni są w niemocy grzechu. On jest źródłem wszystkich przykazań i przepisów, które mają nas chronić przed tym, co szkodzi i dostarczać nawet najmniejszej komórce Mistycznego Ciała Chrystusa duchowego pożywienia podtrzymującego życie. Świętość jest możliwa dla każdego, kto zaufa Bogu pozwalając działać Duchowi w swoim sercu. Święta siostra Faustyna daje nam wskazówkę pisząc w swoim dzienniczku takie słowa: "Wierność w wypełnianiu natchnień Ducha Świętego to najkrótsza droga do świętości. Kiedy dusza szczerze kocha Boga, to nie powinna się niczego lękać w swym życiu duchowym. Niech się podda wpływowi łaski i niech się nie ogranicza w łączeniu z Panem" (Dz 291). Wsłuchiwanie się i rozeznawanie natchnień pochodzących od Boga pozwala zachować równowagę pomiędzy literą Prawa a prowadzeniem Ducha (s. Agata).