top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 11 lis 2020
  • 1 minut(y) czytania

Apostoł Paweł poucza, że "należy odznaczać się uprzejmością i okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność" (Tt. 3:1n). Wydawałoby się, że to bardzo proste zadanie, któremu mogą sprostać wszyscy ludzie. Jednak okazuje się, że coraz trudniej w społecznościach ludzkich o te dobre cechy charakteru. Coraz głośniejsi są ci, którzy nie zgadzają się z zastanym porządkiem społecznym; którzy chcą stanowić prawo dla wszystkich, ale jednocześnie nie liczą się z prawami demokracji i kulturalnej dyskusji. Bardzo łatwo przychodzi młodym ludziom lżyć i obrażać nie tylko przywódców państwowych, którzy zostali wybrani w demokratyznych wyborach, ale także przewodników duchowych w Kościele. Na ulicach dochodzi do sporów, których należałoby unikać szczególnie w czasie, gdy panuje ogólne zagrożenie i poczucie niebezpieczeństwa. Ci przeciwnicy praw państwowych i przykazań kościelnych są "nierozumni, oporni, błądzący, służą różnym żądzom i rozkoszom, żyją w złości i zawiści, godni obrzydzenia i pełni nienawiści jedni ku drugim" (Tt. 3:3n).

Chrześcijanie - naśladowcy Chrystusa, który ukazał się światu pełen dobroci i miłości zarówno dla Boga Ojca, jak i drugiego człowieka - nie chcą nienawidzić, lecz pragną kochać nawet swoich przeciwników i prześladowców. Chrześcijanie są świadomi swoich słabości i grzechów, więc chcą się codziennie nawracać i upodabniać do pokornego Chrystusa. Chrześcijanie swoją moc i siłę czerpią od Ducha Świętego. Podobnie jak Syn Boży są gotowi oddać swoje życie w obronie podstawowych prawd i nie lękają się głośnego pospólstwa. Chrześcijanie zawsze z nadzieją spoglądają w przyszłość, gdyż mocno wierzą, że Boża Opatrzność czuwa nad światem. Co więcej są przekonani, że życie ludzkie nie kończy się wraz ze śmiercią biologiczną, ale ma swoją kontynuację w królestwie niebieskim.

  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 7 lis 2020
  • 3 minut(y) czytania

Drodzy bracia i siostry,

Na co ludzie oczekują w swoim życiu? Na co my tak naprawdę oczekujemy? Można przecież oczekiwać na różne rzeczy. Można oczekiwać na wakacje, na spotkanie z ukochaną osobą. Można oczekiwać od czasu do czasu, ale można też oczekiwać każdego dnia. Można wreszcie oczekiwać z tęsknotą. Dziecko oczekuje na nową zabawkę od swoich rodziców, żona oczekuje na pocałunek od swojego męża, a chrześcijanin na co tak naprawdę oczekuje? Na co oczekujesz w swoim życiu, drogi bracie i droga siostro?

W Ewangelii, którą wszyscy bardzo dobrze znamy, słyszymy o dziecięciu osobach, które również oczekują (Mt. 25:1-13). Połowa z nich, pięć kobiet, oczekuje z mądrością, miłością i roztropnością. Druga połowa zaś, pięć następnych kobiet, oczekuje bez mądrości i nieroztropnie. Ewangelia uczy nas, że same uczucia mogą nas mylić. Bo nawet jeśli w sercach wszystkich tych kobiet jest miłość do swego Ukochanego, to niektóre z nich nie potrafią połączyć tej miłości z darem rozumu. Oczywiście, że w życiu każdego z nas najważniejsza jest miłość. Miłość do Boga i drugiego człowieka. Ale nie może to być miłość bez rozsądku, bez planowania, bez myślenia o przyszłości i konsekwencjach.

Pewnie, że nie wiemy jaka będzie nasza przyszłość i jak długo przyjdzie nam oczekiwać, ale naszym obowiązkiem jest dobrze się przygotować. Normalne jest, że czasem w naszym życiu i powołaniu brakuje sił i zapału, a może także zaczyna brakować pierwotnej miłości. Zaczynamy się nudzić w tym, co robimy. Zasypiamy podczas oczekiwania na Ukochanego, na Mistrza i Pana, który z pewnością przyjdzie w określonym czasie. Nawet podczas mszy świętej w klasztorach żeńskich i męskich zdarza się widzieć osoby które uczestniczą w Eucharystii, ale tak naprawdę śpią.

Czy takie oczekiwanie może grozić tragedią? Pewnie, że tak. Jeśli nie potrafimy właściwie organizować czasu, to niewątpliwie wydarzy się tragedia. Jeśli, gdy mamy zamiar się modlić, zaczynamy zasypiać; gdy zamiast się uczyć, szukamy ciekawostek w Internecie; gdy zamiast odpoczywać, oglądamy filmy do późna w nocy; kiedy zamiast pracować, wybieramy odpoczynek i zabawę.

Jak zatem stać się ludźmi mądrymi i przygotowanymi na spotkanie z Panem? Po pierwsze Jezus Chrystus musi być centrum naszego życia i wokół Niego wszystko inne musi się koncentrować. Nasza miłość do Pana Boga powinna być na pierwszym miejscu. Jako chrześcijanie mamy czerpać mądrość od Boga. Prawdziwej mądrości nie znajdziemy bowiem w innych miejscach. Z pewnością więcej mądrości jest w Piśmie Świętym niż wiadomości w internecie. Po drugie, każdego dnia musimy poszukiwać Jezusa Chrystusa. Tak, to prawda, że On przychodzi do nas każdego dnia, ale to od nas samych zależy czy my się z Nim spotkamy. Po trzecie, naszym podstawowym pragnieniem ma być Duch Święty. Nic innego ani nikt inny. Nie rzeczy, ludzie, osiągnięcia, pieniądze, przyjemności, sport czy rekreacja.

Zastanówmy się dzisiaj dla kogo wstajemy każdego ranka? Czy dla siebie, dla przełożonych, dla rodziny, czy raczej dla Pana Boga? Pomyślmy ile rozmyślamy o naszym Panu każdego dnia, a ile czasu spędzamy na szukaniu ciekawostek w mass-mediach? Ile czasu poświęcamy na modlitwę indywidualną i adorację Najświętszego Sakramentu? Czy raczej wolimy marnować czas na wszystko inne? Pomódlmy się słowami psalmu (Ps. 63):

Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza. Ciebie, mój Boże, szukam z całego serca. Tęsknię za Tobą i Ciebie tylko oczekuję. Pragnę wpatrywać się w Twoje Oblicze w świątyni, by ujrzeć Twoją potęgę i chwałę. Twoja łaska jest cenniejsza od życia, więc będę Cię wielbił przez całe me życie. Na wieki wieków. Amen.

  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 4 lis 2020
  • 1 minut(y) czytania

Pandemia koronawirusa. Kryzys w Kościele. Zamieszki w Stanach Zjednoczonych. Demonstracje na ulicach polskich miast. I wiele wiele innych złych wiadomości ze świata. Co robić? Gdzie szukać oparcia? Skąd czerpać prawdziwe informacje? Kogo uznać za autorytet, któremu warto zawierzyć?

Z pomocą przychodzi nam jak zawsze lektura Pisma Świętego. Tym razem święty Paweł napomina, aby zatroszczyć się przede wszystkim o zbawienie własnej duszy. Niezależnie od tego, co nam mówią, my chrześcijanie mamy słuchać głosu własnego sumienia. Tam w głębi sera przebywa Duch Święty. To właśnie Bóg, który zamieszkuje w duszy ludzkiej, jest sprawcą chcenia i działania zgodnie z Jego wolą.

Nie jesteśmy zatem pozbawieni kierownika duchowego. Jednakże naszym zadaniem jest troska o dobre sumienie i częste korzystanie z sakramentów świętych, w tym co miesięczna spowiedź. Jako dzieci Boże ciągle wzrastamy bowiem na drodze do świętości. Choć przychodzi nam żyć, działać i pracować wśród „narodu zepsutego i przewrotnego, to nie wolno nam tracić nadziei i wiary. Właśnie jako ludzie wierzący w Boga stanowimy „źródła światła w świecie”, który pogrąża się w mroku grzechów i egoizmu.

Tym bardziej uchwyćmy się Słowa Życia, czyli Jezusa Chrystusa, który żyje wśród nas. Nasze życie i powołanie nie jest bezwartościowe. Wręcz przeciwnie mamy potwierdzać godność każdego człowieka od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci. Mamy walczyć w obronie rodziny, która w planach Bożych obejmuje mężczyznę i kobietę, rodziców i dzieci. To tutaj w kościele domowym i wspólnotach parafialnych módlmy się o dary Ducha Świętego, aby nie ulec rozpaczy i beznadziei, a raczej wypełnić się radością i pokojem serca. Amen.

GET IN TOUCH

We'd love to hear from you

(+62) 81233261883

  • White Facebook Icon

Józef Korneliusz Trzebuniak

  • SoundCloud - Czarny Krąg
  • Black Facebook Icon
  • Black Twitter Icon
  • Black Pinterest Icon
  • Black Instagram Icon

© 2020 by OsedeFlores. 

Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

bottom of page