Obfity plon
- Trzebuniak
- 2 lip 2016
- 1 minut(y) czytania

Pragnę wsłuchiwać się w głos Pański, który do mnie dociera z Pisma Świętego. Oto znowu słyszę Dobrą Nowinę, a wraz z nią pokój Boży wlewa się w moje serce. Mój Pan przypomina mi bowiem o powołaniu do świętości i zwraca moją uwagę na siebie. Z tego powodu moje serce płonie miłością do Niego i ufa Mu bezgranicznie. Podczas, gdy On mówi do mnie, Jego łaska wlewa się do mojej duszy i zostaję umocniony na drodze do świętości. Jednocześnie w moim wnętrzu rodzi się pragnienie do jeszcze ściślejszego naśladowania Chrystusa i wiernego przestrzegania przykazań Bożych. Czuję, że mój Pan spogląda z nieba na wszystkie moje czyny i jest zadowolony z mojego postępu duchowego. To właśnie On wypełnia mnie radością, która jest darem Ducha Świętego, a dzięki temu jestem w stanie wydawać obfity plon dobrych uczynków. To z Bożej łaski jestem dobrym człowiekiem, który kroczy drogą sprawiedliwości i miłosierdzia. Dzięki pomocy Pana nie gubię się w życiu, ale cały czas postępuję na drodze do zbawienia wiecznego. Z Jego boskiej woli jestem powołany do życia, a przez słowo Prawdy, zostaję umocniony, aby w pełni upodobnić się do Syna Bożego.
Comments