- Trzebuniak
- 10 lut 2016
- 1 minut(y) czytania

W życiu duchowym liczy się wewnętrzna relacja jaką człowiek utrzymuje z Bogiem. Podobnie jest zresztą w relacjach międzyludzkich. Jeśli dwie osoby tworzą przyjaźń na fundamencie szczerości i mają dla siebie czas na poważne rozmowy, wówczas ich relacja pogłębia się nieustannie. Natomiast nawet najpiękniejsze deklaracje wygłaszane publicznie nie zastąpią prostej i zwyczajnej konwersacji z przyjacielem. Podobnie chwilowe wzruszenia i silne emocje religijne nie mogą równać się z regularną modlitwą i czasem poświęconym wyłącznie Bogu.
Bóg Ojciec stale przygląda się swoim dzieciom i dostrzega ich postępowanie. On najlepiej wie, co tak naprawdę dzieje się w ludzkim sercu i czy nasze uczynki są wykonywane ze szczerością i oddaniem.
Jeśli więc codzienna modlitwa jest powierzchowna i nie ma w niej głębszego zaangażowania, to nie możemy się dziwić, że nie przynosi ona rezultatów.
Kochający Ojciec niebieski czeka cierpliwie na każde swoje dziecko i pragnie, aby ofiarowało Mu swój czas oraz dzieliło się z Nim swoimi doświadczeniami. On życzy sobie, abyśmy odpowiadali miłością na Jego nieskończoną miłość. Tylko wówczas nie może nam niczego odmówić i dzieli się z nami swoimi łaskami, których nawet nie jesteśmy w stanie pojąć.