- Trzebuniak
- 3 mar 2016
- 1 minut(y) czytania

Człowiek, który naśladuje Jezusa Chrystusa, ma władzę nad złym duchem. Może również uzdrawiać i leczyć bliźnich, którzy są owładnięci przez Złego. Do tego właśnie jest powołany na mocy chrztu świętego.
Oczywiście każdy, kto kroczy drogę za Mistrzem, będzie również doświadczał krzywd, zniewag i pogardy ze strony ludzi. Szczególnie od tych, którzy wewnętrzenie są skłóceni i niepojednani ze sobą. Od tych, którzy ulegają podszeptom diabła i idą za jego wskazaniami.
Mimo tego, człowiek wierzący nie może bać się zła ani przed nim uciekać. Powinien natomiast ufać, że dobro jest potężniejsze od zła, a także z całą mocą przeciwstawiać się wszystkiemu, co ma choćby pozór grzechu.
Syn Boży obiecał przecież swoim naśladowcom, że będą pokonywać przeciwników i dokonywać wielkich czynów łaską Ducha Świętego. W ten właśnie sposób, "palcem Bożym", cuda mają miejsce na ziemi: kruszą się mury nienawiści, ustają wojny, zawiera się przymierze przyjaźni, rodzi się miłość między ludźmi. Albowiem źródłem każdego dobra jest łączność z Chrystusem i współpraca z Nim w zbawianiu całego świata.