- Trzebuniak
- 21 sty 2020
- 1 minut(y) czytania

Smutek nie jest nigdy dobrym doradcą. Dlatego w chwilach, gdy jesteśmy przygnębieni nie powinniśmy podejmować ważnych decyzji. Lepiej jest odczekać aż przeminą ciężkie emocje i dopiero wówczas radzić się Pana. Bóg Ojciec zawsze jest gotowy nas wspomagać. Jednak to od naszego stanu ducha zależy czy jesteśmy w stanie przyjąć Jego wskazówki.
Odkrywanie woli Bożej to długi i wymagający proces. Dzieje się tak dlatego, że nam zwykłym śmiertelnikom towarzyszy nieraz strach, niepokój, różne lęki i obawy. To wszystko przeszkadza nam z odwagą stawiać czoła życiu z jego trudnościami i problemami. Jednak jako dorośli ludzie jesteśmy wezwani do naśladowania Chrystusa. Mamy podejmować trudne zadania i brać swój krzyż każdego dnia. Nawet jeśli jesteśmy zmęczeni i brakuje nam sił, zawsze możemy oddać się modlitwie.
W czasie modlitwy otrzymujemy pomoc z nieba i konkretne łaski, abyśmy mogli kontynuować naszą misję na ziemi. Jednym z podstawowych owoców modlitwy jest wewnętrzny pokój, którego świat dać nie może. Tego daru Ducha Świętego potrzebujemy najbardziej, aby właściwie oceniać i wartościować napotykane sytuacje i wydarzenia, które niesie życie.
W atmosferze pokoju zaczynamy patrzeć na świat i ludzi ozami Boga. Dzięki światłu Ducha Świętego dostrzegamy bowiem "serce", a więc istotę rzeczy i prawdę o człowieku. Natomiast gdy brakuje nam pokoju, łatwo ulegamy panice oraz podejmujemy pochopne decyzje, których później żałujemy.
Panie Boże, prosimy o dar pokoju ducha, aby koncentrować się na pięknie życia pośród ludzi, którzy nieraz błądzą. Niech opanuje nas Twój boski Duch i oczyści z naszych ułomności, byśmy z ufnością dążyli do Ciebie mimo różnorodnych przeszkód i pokus złego ducha.