top of page
Szukaj
  • Trzebuniak
  • 2 kwi 2018
  • 2 minut(y) czytania

Święta Wielkanocne mogą wypełnić nas bojaźnią, ale też radością. Bojaźnią dlatego, że nieraz my sami krzyżujemy Jezusa wtedy, gdy grzeszymy i ranimy naszych bliźnich. Radością zaś wówczas, gdy sami doświadczamy wyzwolenia z grzechów i uzdrowienia wewnętrznego.

Uczuć takich, jak lęk czy radość nie powinniśmy się wstydzić. Winniśmy raczej nimi się dzielić i o nich mówić bliźnim. Ponadto powinniśmy o tym wszystkim rozmawiać z Jezusem. Mamy 'przybliżać się do Niego' na codziennej modlitwie i uczestnicząc w Eucharystii. On-Jezusa pragnie nas 'witać' i przyjmować z naszymi emocjami. Winniśmy 'obejmować Go za nogi' w sakramencie spowiedzi świętej oraz 'oddawać Mu pokłon' przed Najświętszym Sakramentem.

Nie bójmy się pójść do Jezusa. Jest przecież tyle spraw, problemów i radości, którymi można się z Nim podzielić. Oktawa wielkanocy to święty czas w ciągu roku kiedy wyraźniej widzimy Jezusa dlatego, że przystąpiliśmy do sakramentu pokuty i trwamy w łasce uświęcającej.

Cały czas jesteśmy w drodze przez życie, które się kiedyś skończy. Możemy tak, jak strażnicy grobu zaprzeczać, że Jezus żyje. W pogoni za pieniędzmi możemy zapomnieć o wierze i moralności chrześcijańskiej. Możemy nawet odrzucić prawdę o zmartwychwstaniu i życ jak niewierzący. Łatwo jest przecież okłamywać i oszukiwać siebie oraz bliźnich. Wydaje się nam czasem, że to dobry sposób, aby uniknąć kłopotów.

Nie da się jednak budować na kłamstwie i nieuczciwości. Choć nadal są ludzie, którzy żyją jakby Jezusa nie było, my-chrześcijanie chcemy w swoim życiu naśladować Chrystusa. Uznajemy Go za naszego Pana i Boga, który nasz los zabezpiecza.

Pan Jezus żyje w naszych sercach i napomina nas nawet nocą. Dostrzegamy Go pod postaciami chleba i wina eucharystycznego. On zawsze jest po naszej prawicy i dlatego jesteśmy silni. W Komunii świętej nasze serce i dusza się radują. Dzięki Jezusowi mamy nadzieję na zmartwychwstanie i życie wieczne. On bowiem nie dopuści, abyśmy pozostali w grobie grzechu i śmierci. Tylko Jezus Chrystus poprowadzi nas ścieżką życia do pełni radości.

 
 
 
  • Trzebuniak
  • 26 mar 2018
  • 1 minut(y) czytania

Bardzo potrzebujemy przyjaciół, czyli takich ludzi, z którymi możemy podzielić się najgłębszymi przeżyciami. Jezus daje nam przykład, gdy odwiedza swoich przyjaciół w Betanii. Przyjaciele kochają się tak bardzo, że pragną obdarzać się tym, co mają najlepszego. Usługują sobie nawzajem i są gotowi do wielkich poświęceń. Jezus nie unika swoich przyjaciół, a wręcz przeciwnie idzie w odwiedziny z radością. Pozwala sobie na czułość i przyjmuje miłość otwartym sercem. W ten sposób jeszcze bardziej pogłębia się relacja między przyjaciółmi.

Przyjaźń, której uczy nas Jezus, jest otwarta na bliźnich. Nie skupia się tylko na jednej osobie, ale pragnie się dzielić. Dzięki tej relacji inni mogą się uczyć pięknej i duchowej miłości. Owszem, że są także ludzie, którzy niszczą przyjaźń lub boją się otwartości i szczerości. W sercach tych ludzi często mieszka strach i rodzi się grzech. Niezależnie od tego warto zaryzykować i oddać całe swoje życie za przyjaciół tak, jak uczynił to Jezus. Trzeba bronić przyjaciół przed złem i atakami ze strony nieprzyjaznych osób. Należy przy tym cenić i ochraniać szczególnie te relacje, które już udało nam się zawrzeć z bliźnimi.

Pamiętajmy, że prawdziwa przyjaźń podobnie, jak miłość jest wieczna. Nie zdoła jej przekreślić ani zniszczyć nawet śmierć. Przyjaciel bowiem to taki człowiek, który prowadzi nas do Jezusa i pozwala nam uwierzyć w siebie.

 
 
 
  • Trzebuniak
  • 13 mar 2018
  • 1 minut(y) czytania

W czasie Wielkiego Postu Jezus pragnie przybliżyć się do naszej strapionej i cierpiącej duszy. Przychodzi więc i stwarza okazje, aby nas uleczyć i dotknąć swoją łaską. Wie w jakim miejscu się znajdujemy i co szczególnie nas boli i nam doskwiera. On jest najlepszym Lekarzem i specjalistą od najtrudniejszych przypadków. Dostrzega nasze słabe miejsca, rozpoznaje zarówno choroby ciała, jak i duszy. Widzi, co nas paraliżuje i pomaga się podnieść.

Żadna słabość, grzech ani choroba duszy nie przeraża dobrego Lekarza. Im trudniejszy przypadek, tym Jezus bardziej nam współczuje i okazuje większą miłość. Wystarczy, że na nas spojrzy i już wie, co nam dolega oraz jak nam pomóc. Zawsze jednak pyta o naszą zgodę czy rzeczywiście chcemy Mu zaufać i otworzyć się na Bożą łaskę. Dlatego od każdego z nas zależy czy zdecydujemy się wybrać Go za swego Pana i Mistrza.

Pan Jezus nigdy nie nalega, aby przedstawiać Mu swoje problemy. Sami musimy poczuć taką potrzebę i rzucić się w Jego ramiona. Wówczas boski Lekarz jest w stanie uczynić cud w naszym życiu. Wtedy, gdy Mu całkowicie zaufamy, powie nam jak zrobić pierwszy krok i zostać uzdrowionym. Za sprawą Ducha Świętego daje nam siłę i moc do zmiany na lepsze - zarówno w sferze ducha, jak i ciała. Dla Niego nie ma żadnych barier. Tylko my ludzie czasami ograniczamy Jego działanie przez naszą niewiarę w sukces.

Panie Jezu, pragnę poczuć Twoją moc i doświadczyć łaski uzdrowienia. Dopomóż mi, Panie! Zaradź memu niedowiarstwu!

 
 
 

GET IN TOUCH

We'd love to hear from you

(+62) 81233261883

  • White Facebook Icon

Józef Korneliusz Trzebuniak

  • SoundCloud - Czarny Krąg
  • Black Facebook Icon
  • Black Twitter Icon
  • Black Pinterest Icon
  • Black Instagram Icon

© 2020 by OsedeFlores. 

Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

bottom of page