top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 13 wrz
  • 2 minut(y) czytania

„Stawszy się posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej" (Flp 2,8).


ree

Paradoksalnie, Jezus Chrystus, Syn Boży, najwięcej dokonał na krzyżu właśnie wtedy, gdy Jego boskie ręce były przybite gwoździami. Dlaczego? Dlatego właśnie, że był posłuszny woli swojego Ojca w niebie.

A nam ciągle się wydaje, że to od nas samych tak wiele zależy – że bez nas nasze rodziny, wspólnoty czy Kościół nie mogłyby funkcjonować. Przepracowujemy się czasem, aby pokazać, jak bardzo jesteśmy potrzebni i ważni na tym świecie.

Jezus na krzyżu uczy nas pokory i posłuszeństwa. Więcej dobrego można czasami osiągnąć, nic nie mówiąc i niczego nie czyniąc. Syn Boży na krzyżu, podobnie jak człowiek chory przykuty do łóżka, jedynie modli się: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk 23,34).

Ta modlitwa Jezusowa unosi się z ziemi do nieba poprzez wszystkie wieki i również współcześnie jest jak najbardziej aktualna. Dzieci giną z powodu wojen i umierają z głodu, a niektórzy przywódcy państwowi oraz bogacze bez ustanku produkują coraz to nowe drony i systemy wojskowe.

W głowach może pojawić się pytanie: czy Pan Bóg tego nie widzi i czy na to wszystko pozwala?

Umiłowani w Chrystusie, Siostry i Bracia!

„Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (J 3,16).

Tutaj wcale nie chodzi o śmierć fizyczną, która wcześniej czy później będzie udziałem każdego z nas. Jezus zapewnia swoich uczniów, że nie zginą oni pod względem duchowym. Jego uczniów nie ogarnie szaleństwo wojny i nienawiści, bogactwa i pracoholizmu – szaleństwo wyścigu szczurów i pogoni za dobrobytem. Jego uczniowie zostaną wybawieni od tego wszystkiego pod jednym warunkiem: że pozwolą przybić do krzyża swój egocentryzm.

Jeśli zrozumieją, że czasami w życiu trzeba się zatrzymać i pomodlić za naszych braci i siostry, którzy niczego nie pojmują – którym wydaje się, że życie na ziemi jest tak cenne, iż nie potrafią nawet uklęknąć pod krzyżem Jezusa Chrystusa. Którzy już tego krzyża ani ze sobą nie noszą, ani nie wieszają na ścianach swoich domów, bo uważają, że to wszystko staroświeckie, nieadekwatne do współczesnych warunków.

Ta pustynia duchowa, którą widać gołym okiem wokół nas, potrzebuje wody żywej wypływającej z Serca Jezusowego – z tego Serca, które zostało przebite na krzyżu 2000 lat temu, ale które również dzisiaj doświadcza bólu i odrzucenia.

Mimo tego Bóg nadal „wywyższa Go nad wszystko i daruje Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich, i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca" (Flp 2,9-11).

 
 
 
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 12 kwi
  • 2 minut(y) czytania


ree

Słowa Ewangelisty Łukasza rozbrzmiewają dzisiaj w naszych sercach z mocą: „Jezus szedł naprzód, zdążając do Jerozolimy” (Łk 19, 28).

Zapewne wielu z nas z zainteresowaniem śledzi zmagania sportowców. W pamięci mamy obrazy z wyścigów rowerowych, gdzie na czele peletonu wysuwa się grupa kolarzy, nadając tempo i ciągnąc za sobą resztę. Podobnie jest w biegach na czas czy maratonach – ktoś wyznacza rytm, pociągając innych do wysiłku.

Dla nas, chrześcijan, Syn Boży, Jezus Chrystus, jest takim właśnie Niezrównanym Maratończykiem w tym szczególnym czasie Wielkiego Tygodnia. On zdecydowanie kroczy naprzód, w kierunku Jerozolimy, mobilizując nas wszystkich do duchowego biegu, do uczestnictwa w tych najważniejszych zawodach, których stawką jest nagroda Królestwa Niebieskiego. On nie pragnie tej nagrody tylko dla siebie – z miłością zaprasza swoich uczniów, aby Mu towarzyszyli na tej drodze i również zajęli swoje miejsce na podium życia wiecznego.

Co więcej, Chrystus staje się dla nas Mistrzem i Trenerem, który z cierpliwością wyjaśnia zasady duchowej walki i wskazuje drogę do zwycięstwa, do życia w pełni z Bogiem. Jeśli z wiarą wsłuchamy się w Jego wskazówki, które pozostawił nam w Piśmie Świętym, odkryjemy prawdę o życiu i zbawieniu, tak jak nam to obiecał. Warunek jest jeden, ale fundamentalny: musimy Mu bezgranicznie zaufać i pozwolić się prowadzić przez zawiłości naszego życia. Naszym zadaniem jest wypełnianie wszystkiego zgodnie z Jego przykazaniami, które są drogowskazami na ścieżkach wiary.

 

Pan nasz, Jezus Chrystus, wjeżdża do Jerozolimy na pokornym osiołku, a jednak jako prawdziwy Król i Zwycięzca. Tłumy wiwatują na Jego cześć i oddają Mu hołd jako Zwycięzcy.

Spójrzmy w głąb naszych serc i zobaczmy, jak bardzo przypominamy tych ludzi sprzed wieków, którzy z entuzjazmem wołali na powitanie Mesjasza. Nam również często z łatwością przychodzi uwielbiać naszego Mistrza, śpiewać Mu pieśni chwały w naszych kościołach. Z radością gromadzimy się, aby w Wielką Sobotę poświęcić pokarmy na świąteczny stół.

Jednak z drugiej strony, jakże często doświadczamy trudu wzięcia na swoje ramiona codziennego krzyża, jakże ociągamy się przed byciem miłosiernym Szymonem Cyrenejczykiem, który pomaga dźwigać ciężar bliźniego, czy odważną Weroniką, która ociera twarz umęczonemu. Łatwo jest stać w grupie obserwatorów i dopingować innym w ich zmaganiach, ale włożyć wysiłek w systematyczny trening duchowy, podjąć konkretne wyrzeczenia, to już wydaje się zbyt trudne, to zbyt wysoko postawiona poprzeczka. Nie każdy z nas podejmuje nawet próbę skoku wzwyż w duchowym życiu.

Pamiętajmy o słowach Psalmisty: „Pan jest moją mocą i tarczą; moje serce Jemu zaufało i doznało pomocy; dlatego rozradowało się moje serce i pieśnią moją będę Go chwalić” (Ps 28, 7).

Prawdziwy pokój ducha, bracia i siostry, możemy osiągnąć jedynie z Jezusem Chrystusem i na Jego zasadach. Jeśli będziemy polegać tylko na własnych siłach i ograniczonej ludzkiej mądrości, nie zwyciężymy w zmaganiach ze złem i przeciwnościami losu. Dlatego w tym Wielkim Tygodniu pozwólmy Jezusowi prowadzić nas ku prawdziwemu zwycięstwu, ku życiu wiecznemu. Amen.

 
 
 

GET IN TOUCH

We'd love to hear from you

(+62) 81233261883

  • White Facebook Icon

Józef Korneliusz Trzebuniak

  • SoundCloud - Czarny Krąg
  • Black Facebook Icon
  • Black Twitter Icon
  • Black Pinterest Icon
  • Black Instagram Icon

© 2020 by OsedeFlores. 

Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

bottom of page