- Trzebuniak
- 15 kwi 2016
- 1 minut(y) czytania

Wzajemne kłótnie i złe relacje z bliźnimi utrudniają człowiekowi kontakt z Bogiem. Podobnie obmowy, krytykanctwo, narzekanie niszczą relację z Panem. Kto pozwala sobie na takie zachowanie, równocześnie niszczy przyjaźń z miłosiernym Ojcem. Takiemu człowiekowi bardzo trudno jest usłyszeć głos Pana, który pragnie przemawiać do serca. Niełatwo mu też czerpać mądrość z duchowego źródła, które znajduje się w ludzkim wnętrzu.
Natomiast każdy, kto w ciszy przebywa z Panem, otrzymuje moc i światło Ducha Świętego. Dostaje pokarm, który umacnia do przestrzegania Bożych przykazań, a także napój, który pomaga naśladować Syna Bożego. Przy pomocy tych duchowych darów doświadcza prawdziwego życia i miłości płynącej od Trójcy Świętej.
Po takim doświadczeniu naprawdę chce mu się żyć i głosić Dobrą Nowinę całemu stworzeniu. Albowiem w głębi jego duszy zaczyna pulsować boskie życie, które rozlewa się na bliźnich. Wówczas człowiek nie żyje już tylko dla siebie, ale poświęca wszystko dla szerzenia dobra w świecie. Ma również świadomość, że istnieje w Bogu, w Nim żyje i się porusza. Trwa w duchowej komunii z Życiem, którego nic nie jest w stanie przezwyciężyć. Jest więc na najlepszej drodze, która prowadzi do królestwa Bożego.