- Trzebuniak
- 26 paź 2017
- 1 minut(y) czytania

Jesień to czas, gdy doświadczamy ludzkiej słabości. Przyroda przechodzi w stan uśpienia, a my patrzymy na liście opadające z drzew. Ponadto na początku listopada przypominamy sobie prawdę, że ludzkie życie również się kończy. Winniśmy zatem umocnić ducha i uświadomić sobie, że jednak nie wszystko ma swój kres. Są bowiem wartości, które trwają wiecznie takie, jak miłość, przyjaźń, dobroć.
W tym okresie warto skorzystać z sakramentu spowiedzi świętej. Ponieważ, kiedy przychodzimy do Chrystusa z naszymi słabościami, doświadczamy wyzwolenia z grzechu i umocnienia, którego tak bardzo potrzebujemy. Tam dokonuje się również nasze uświęcenie, bo upodabniamy się do Jezusa, a Jego boskie Serce zaczyna mocniej bić w naszych sercach. Przyjmując łaskę sakramentalną, podnosimy się z upadku i ruszamy z nową mocą do zadań, które przed nami stoją. Co więcej nie boimy się już nawet śmierci, bo sami przechodzimy ze śmierci do życia przyjmując Komunię świętą.
Trwając zaś w miłości Bożej, potrafimy z oddaniem służyć bliźnim i wydawać dobre owoce poprzez prace, których się podejmujemy. A końcem tego wszystkiego - życie wieczne ze świętymi i aniołami w niebie, a więc w Chrystusie, Panu naszym. Amen.