- Trzebuniak
- 16 maj 2016
- 1 minut(y) czytania

Dobrze, że w naszym życiu jest wiele radości i zabawy. Ale czy zawsze w tym wszystkim jest obecny Bóg? Czy potrafimy dostrzegać Jezusa, który kroczy przy nas wraz ze swoją Matką i wieloma świętymi?
Zazwyczaj zwracamy się do Pana wówczas, gdy czegoś potrzebujemy lub gdy znaleźliśmy się w kłopotach. To jednak za mało, aby móc powiedzieć o sobie, że całym sercem i mocą kochamy Jezusa Chrystusa.
Bóg często pozwala nam doświadczyć pewnych braków i ograniczeń ludzkiej natury, byśmy jeszcze ściślej przylgnęli do Niego. Trudne doświadczenia pomagają nam otworzyć się na wolę Bożą i traktować Pana na serio. Przecież On rzeczywiście jest w stanie dokonać każdego cudu w naszym życiu, ale często powstrzymuje się od tego, aby jeszcze bardziej nam pomóc. Boża ekonomia zbawienia polega bowiem na tym, aby wzrastała nasza wiara, nadzieja i miłość. Pańskie dary zawsze są przeobfite i przekraczają ludzkie pojęcie.
Dlatego tylko realizacja woli Bożej może dać nam pełnię szczęścia i wprowadzić do wiecznych rozkoszy. Rzeczy materialne ani nawet ludzie nie mogą dać nam tego, co przygotował dla nas kochający Bóg Ojciec w swoim królestwie. Tam dopiero w pełni wraz z Synem Bożym, naszą uwielbioną Matką i zastępami świętych będziemy chwalić wszechmogącego Boga Ojca na wieki wieków.