Prorok niemile widziany
- Józef Trzebuniak
- 5 lip 2024
- 2 minut(y) czytania

„Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony” (Mk 6:5).
Doświadczamy tego również w naszej ojczyźnie, gdzie Lewica zapowiedziała, że „kończy się miękka gra z klerem”. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nasyła NIK na Radio Maryja. Premier Donald Tusk grozi ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, a koalicja rządząca zapowiada usunięcie religii ze szkół. Prezydent miast Rafał Trzaskowski posuwa się jeszcze dalej i nakazuje usunięcie krzyży w warszawskich urzędach.
W tym kontekście lepiej rozumiemy obawy Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, gdy mówi, że nie jest mile widziany w swoim środowisku. A my wiemy dobrze jak zakończyła się historia Syna Bożego na Golgocie, gdy umierał na krzyżu. Pamiętamy też wydarzenia historyczne z naszego kontynentu, gdy nowe ideologie odrzucały wiarę w Boga. Co działo się w komunistycznej Polsce, gdy mordowano księdza Jerzego Popiełuszkę.
Moglibyśmy pomyśleć, że to wszystko działo się niezależnie od nas. Ale czy aby na pewno? Jezusowi Chrystusowi zawsze towarzyszyli apostołowie, uczniowie, a obecnie kapłani i zakonnicy. Duch Święty przez 2000 lat powoływał tych, których chciał.
Jeszcze do niedawna przyjmowano kapłana po kolędzie z wdzięcznością. A teraz – opowiadał mi proboszcz parafii w Warszawie, gdy chodził od drzwi do drzwi – chciano na niego posłać psa. O. Kazimierz Szałaj odpowiedział im ironicznie, że nie potrzebuje psa na plebanii, więc po co chcą go wysyłać. Ale czy to tylko niewinny żart czy raczej zatrważająca historia?
A my się temu wszystkiemu przyglądamy, a może nawet uśmiechamy pod nosem podczas, gdy należałoby raczej zareagować, a także stanąć w obronie Kościoła, kapłanów i wiary katolickiej.
Ks. Michał Olszewski poskarżył się do mass-mediów, że po zatrzymaniu w więzieniu pozbawiono go wody i dostępu do toalety, głodowano go i poniżano. Dorze, że przed aresztem śledczym na warszawskim Służewcu odbył się wiec, podczas którego domagano się uwolnienia księdza. W trakcie pikiety skandowano hasła i wspólnie się modlono. Relację z tego wydarzenia prowadziła m.in. Telewizja TRWAM.
Jak czytaliśmy w Piśmie Świętym: „jesteśmy ludem opornym nawet jeśli wiemy, że prorocy są wśród nas”. „Jesteśmy ludźmi o zatwardziałych serach”, którzy raczej myślą o własnych interesach niż o potrzebujących. Taka już jest natura człowieka. Ale właśnie dlatego przychodzimy do kościoła na niedzielną Eucharystię, aby wznieść nasze oczy ku niebu do Pana Boga i aby prosić o zmiłowanie i miłosierdzie dla nas samych. Mamy już bowiem dosyć szyderstw zarozumialców i pogardy pysznych w stosunku do chrześcijan.
Sami nie chcemy unosić się pychą, ale raczej pokornie prosimy o nawrócenie dla tych, którzy są pełni nienawiści. Jesteśmy pewni, że tak jak zawsze siła prawdy Chrystusa zwycięży, a „moc w słabości się doskonali”. Błagamy, aby moc Chrystusowego krzyża zamieszkała znowu w naszych rodzinach i państwie. W naszych słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach i w uciskach z powodu Chrystusa zwracamy się z ufną modlitwą do naszego Ojca w niebie: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”. Amen.
Comments