Jestem w sercu
- Trzebuniak
- 6 maj 2017
- 2 minut(y) czytania

Gdy Słowo Boże znajdzie żyzny grunt w sercu ludzkim, wtedy zaczyna ożywiać całego ducha człowieka. Przychodzi do nas na różne sposoby. Może nas nawiedzić tak, jak niegdyś proroka Eliasza, gdy Pan przyszedł do niego w lekkim powiewie. Może jednak zaistnieć sytuacja, że człowiekowi, który żyje z dala od Boga potrzebny jest pewien wstrząs tak, jak to było w przypadku Szawła, który prześladował przed swym nawróceniem chrześcijan: „Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”
Pan Bóg nie rezygnuje nigdy z człowieka. Jezus przemawia bezpośrednio do serca człowieka. Mówi wówczas to, co najważniejsze i najpotrzebniejsze dla duszy ludzkiej. Jeśli ktoś nie wie dokąd ma pójść w danym momencie, Jezus mu mówi: Ja jestem drogą. Jeśli ktoś nie potrafi odnaleźć sensu swego życia, Jezus mówi do niego: Jestem prawdą. Jeśli zaś ktoś traci chęć do pracy nad sobą, Jezus poucza go: Ja jestem życiem. Bóg w swojej Opatrzności dopuszcza czasami sytuacje trudne i bolesne, aby człowiek w swej potrzebie zwrócił się do Niego. Człowiek po spotkaniu z Jezusem już nie jest ten sam. Dostępuje łaski nawrócenia. Odwrócenia się od grzechu i zwrócenia się całym sercem do Boga.
Ponadto Chrystus zawsze prowadzi człowieka w kierunku swego Ojca. Pozwala doświadczyć duszy pięknej miłości, która jest miłością przyjazną, ciepłą, wrażliwą na bliźniego. Poprzez zaś tę miłość, która jest darem Ducha Świętego, zachęca delikatnie duszę do odwzajemnienia tej miłości i w ten sposób pociąga ją ku Bogu. Pozwólmy więc i my prowadzić się nauce Kościoła, idźmy chętnie za wskazaniami Pasterzy, korzystając z sakramentów świętych, w których spotykamy się z Bogiem. Czytajmy Słowo Boże, w którym można znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania nurtujące serce. Szukajmy Boga w naszej codzienności i odnajdujmy Go w chwili obecnej. Chrześcijanin, który ma doświadczenie spotkania z Jezusem Chrystusem, odważnie świadczy, że już poznał i zobaczył dobrego Ojca. Każdego dnia, ciągle na nowo, wyznaje tę miłość i prosi o jeszcze głębszą, duchową komunię ze swoim Mistrzem. Wyczuwając w swoim sercu obecność Ducha Bożego, osiąga świętość, czyli mistyczne zjednoczenie z Umiłowanym Panem (we współpracy z s. Agatą).
Kommentare