Źródło tryskające miłością
- Trzebuniak
- 13 lut 2016
- 1 minut(y) czytania

Praca nad sobą rozpoczyna się od uświadomienia sobie, że jest przy mnie Pan i że to On jest źródłem chcenia i działania zgodnego z wolą Bożą. Nie jest to jednak możliwe, jeśli człowiek ciągle skupia się na grzechach i słabościach. Nie jest to także możliwe, jeśli człowiek stale coś mówi, a nie potrafi zamilknąć.
Dopiero, gdy człowiek sam nauczy się słuchać z uwagą, dostrzega tych, którym brakuje miłości oraz wyczuwa te dusze, które są przygnębione z powodu różnorakich problemów. Dopiero wtedy może stać się światłem, które oświeca drogę pogrążonych w ciemnościach. Dopiero wtedy zaczyna rozpraszać mroki i pokonywać wszelakie przeszkody.
Jest to możliwe, gdyż Pan dodaje sił i przywraca młodzieńczą energię. Łaską swego Ducha sprawia, że dusza staje się podobna do ogrodu zroszonego wiosennym deszczem. To Pan przemienia wnętrze człowieka w źródło tryskające miłością i dobrocią. Dzięki Niemu można odbudować wszystko i na nowo położyć solidny fundament. Albowiem, zgodnie z Jego wolą, człowiek jest budowniczym iodnowicielem świata.
Trzeba tylko z całego serca tego pragnąć i pójść za Jezusem na całego. Trzeba znaleźć dla Niego miejsce i czas w napiętym harmonogramie rozmaitych zajęć. Trzeba porzucić egoistyczne interesy i wybrać troskę o swoją duszę.
Dopiero, gdy człowiek zrezygnuje z własnej woli i pozwali się prowadzić Wszechmogącemu, radość i pokój wypełni jego serce.
Comentarios