top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 2 sie
  • 2 minut(y) czytania

„Nawet w nocy serce jego nie zazna spokoju" (Koh 2,23)


ree

Współczesny świat żyje w niepokoju. Podczas spotkania w Rzymie papież Leon XIV poprosił młodzież o modlitwę w intencji pokoju. Prawdopodobnie i jego serce w nocy nie zaznaje spokoju. Tak dzieje się z każdym sercem człowieka, który nie pozostaje obojętny na cierpienie świata.

Niedawno uczestniczyłem w międzynarodowym spotkaniu w Izraelu, dokładnie kilka dni przed rozpoczęciem kolejnego konfliktu zbrojnego. Od pierwszego dnia przeżywaliśmy bezsenne noce, ponieważ musieliśmy być przygotowani na alarm przeciwrakietowy, który mógł się odezwać w każdej chwili. Wtedy trzeba było uciekać do schronów znajdujących się w każdym budynku.

Widziałem smutek na twarzach wszystkich Izraelczyków, z których większość pragnie nie wojny, lecz pokoju. Spotykaliśmy się z Żydami, muzułmanami i chrześcijanami, którzy starają się o pojednanie między zwaśnionymi stronami. W Jerozolimie, przy Ścianie Płaczu, zanosiliśmy modlitwę o pokój dla świata, a w uszach brzmiały nam słowa Koheleta: „Marność nad marnościami – wszystko jest marnością", gdy brakuje pokoju.

Umiłowani w Chrystusie, Siostry i Bracia,

Co mamy czynić jako chrześcijanie, jeśli nasze serce nawet w nocy nie zaznaje spokoju? Odpowiedź daje nam dzisiaj święty Paweł Apostoł w Liście do Kolosan:

„Dążcie do tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga" (Kol 3,1). To od Niego należy oczekiwać Ducha Świętego, czyli Ducha, który obdarza pokojem.

Zastanówmy się: czy my rzeczywiście dążymy do tego pokoju, który jest w górze, a nie czasem do tego, co ziemskie? Dzieje się tak, gdy sprawy materialne stawiamy ponad sprawami duchowymi. Policzmy czas, który w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca, roku poświęcamy na modlitwę o pokój.

Wierzymy, że jeśli tak jak Jezus Chrystus będziemy się modlić do naszego Ojca niebieskiego, to otrzymamy dar Ducha Świętego, a więc dar pokoju. Wiemy też dobrze, że modlitwa to „obumieranie dla świata i ukrywanie naszego życia z Chrystusem w Bogu". A to jest dość trudne. Nikt przecież nie chce dobrowolnie umierać, jeśli nie musi. Dopiero jednak, gdy naprawdę zaczynamy modlić się jak Chrystus, wówczas uciszają się wszelkie burze, które nas nawiedzają.

W jaki więc sposób mamy troszczyć się o spokój naszego serca, a zarazem o pokój dla całego świata? Święty Paweł ponownie nas poucza: „Zadajcie więc śmierć temu, co przyziemne w członkach waszych: rozpuście, nieczystości, namiętności, złej żądzy i chciwości" (Kol 3,5). A przede wszystkim: „Przyobleczcie człowieka nowego, który się odnawia ku poznaniu Boga według obrazu Tego, który go stworzył" (Kol 3,10).

Nie potrzebujemy już szukać różnic między nami, lecz raczej dostrzegać Jezusa Chrystusa obecnego w drugim człowieku. Nie musimy się więcej bogacić w dobra materialne, ale raczej prosić o dary Ducha Świętego, a szczególnie o dar pokoju. Albowiem „błogosławieni ubodzy w duchu, do nich bowiem należy królestwo niebieskie" (Mt 5,3).

 
 
 
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 18 sty
  • 2 minut(y) czytania



ree

Dzisiejsza niedziela kieruje naszą uwagę ku fundamentalnemu pytaniu o rozpoznawanie obecności Boga w naszym życiu. Święty Augustyn w swoich "Wyznaniach" pisze: "Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Tobie, Boże". Te słowa szczególnie współbrzmią z dzisiejszą liturgią.

Ojcowie Kościoła często podkreślali, że poznanie Boga nie jest jedynie kwestią intelektualnego wysiłku, lecz przede wszystkim osobistego doświadczenia. Święty Jan Chryzostom naucza: "Bóg nie objawia się w blasku i przepychu, ale w cichości serca, które jest gotowe Go przyjąć". To nauczanie przypomina nam, że prawdziwe spotkanie z Bogiem wymaga wyciszenia i otwarcia serca.

Święty Grzegorz z Nyssy porównuje naszą duchową podróż do wchodzenia na górę - im wyżej się wspinamy, tym bardziej uświadamiamy sobie nieskończoność Bożej miłości i własną małość. To paradoksalne doświadczenie: im bliżej jesteśmy Boga, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, jak wiele jeszcze przed nami.

W dzisiejszych czasach, gdy świat przepełniony jest hałasem i rozproszeniem, szczególnie potrzebujemy tej mądrości Ojców Kościoła. Święty Efrem Syryjczyk przypomina nam: "Modlitwa jest kluczem do poranka i zasuwą wieczoru". W tym prostym zdaniu zawiera się głęboka prawda o rytmie życia chrześcijańskiego - życia, które powinno być przeniknięte świadomością Bożej obecności.

Należy również wspomnieć o nauce świętego Cypriana z Kartaginy, który podkreślał znaczenie jedności Kościoła i wzajemnej miłości między wiernymi. "Nikt nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za matkę" - te słowa przypominają nam o znaczeniu wspólnoty wierzących w naszej duchowej wędrówce.

Drodzy Bracia i Siostry, niech te słowa Ojców Kościoła będą dla nas drogowskazem w rozpoczynającym się tygodniu. Pamiętajmy, że nasza wiara nie jest czymś abstrakcyjnym, ale żywym doświadczeniem spotkania z Bogiem, który nieustannie działa w historii i w naszym życiu.

Niech to będzie czas pogłębienia naszej relacji z Bogiem poprzez codzienną modlitwę w ciszy serca oraz uważną lekturę Pisma Świętego.

Zakończmy słowami świętego Ireneusza z Lyonu: "Chwałą Boga jest człowiek żyjący, a życiem człowieka jest oglądanie Boga".

Niech te słowa inspirują nas do szukania Bożej obecności w każdym dniu naszego życia.

Amen.


 
 
 
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 14 sty
  • 1 minut(y) czytania


ree

„Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach” (Ef 3:17).

Wspominamy dziś założyciela Zgromadzenia Słowa Bożego – świętego Arnolda Janssena, który modlił się słowami: „Niech żyje serce Jezusa w sercach wszystkich ludzi”. Ta modlitwa miała swe źródło w głębokiej wierze Ojca Arnolda, który pragnął, aby wszyscy ludzie mogli usłyszeć Dobrą Nowinę o Słowie Bożym-Jezusie Chrystusie.

Posyłał więc swoich misjonarzy, aby na całym świecie szerzyli wiarę chrześcijańską w ludzkich sercach. Wspierał ich przed Najświętszym Sakramentem, gdy powtarzał: „Przed światłością Słowa i Duchem łaski, niech ustąpią ciemności grzechu i noc niewiary”. Wiedział bowiem, że tajemniczy plan zbawienia ludzkości realizuje się poprzez Kościół i sakramenty święte.

Arnold Janssen był człowiekiem mądrym i rozsądnym, który czerpał wiedzę od Trójjedynego Boga. W Nim odkrywał Prawdę odwieczną, Moc nieskończoną i Dobroć niepojętą. Przed Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym zginał kolana i uczył tej postawy swych duchowych synów i córki z trzech założonych przez siebie zgromadzeń zakonnych. W nazwie tych kongregacji ukazał fundamenty swojej wiary w boskie Słowo i Ducha Świętego.

Nasz Założyciel wzmacniał siły wewnętrznego człowieka na adoracji przed tabernakulum. Tam zanosił pokorne błagania, aby uczniowie Chrystusa byli w miłości wkorzenieni, a także zdołali ogarnąć misterium Ducha Bożego.

Święty Arnold Janssen pokazał nam, że wiara w Chrystusa może przemieniać życie i inspirować do wielkich czynów. Niech jego przykład będzie dla nas inspiracją do tego, abyśmy sami stali się świadkami Ewangelii w naszym codziennym życiu. Módlmy się, abyśmy podobnie jak on, byli zawsze gotowi odpowiedzieć na wezwanie Pana i nieść Jego miłość do wszystkich ludzi, których spotkamy na naszej drodze. Amen.

 
 
 

GET IN TOUCH

We'd love to hear from you

(+62) 81233261883

  • White Facebook Icon

Józef Korneliusz Trzebuniak

  • SoundCloud - Czarny Krąg
  • Black Facebook Icon
  • Black Twitter Icon
  • Black Pinterest Icon
  • Black Instagram Icon

© 2020 by OsedeFlores. 

Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

bottom of page