- Trzebuniak
- 27 gru 2018
- 1 minut(y) czytania

Tajemnica Bożego Narodzenia wiąże się ściśle z misterium Słowa Bożego. To Słowo, które codziennie rozważam, rodzi we mnie Życie, które również jest tajemnicą. Uczestniczę w życiu, które dali mi rodzice, a także daję życie, gdy obdarzam miłością swoich bliskich. Jednak ciągle nie do końca rozumiem czym ono jest. Podobnie jest z uczestnictwem w Słowie Bożym.
Owszem dostrzegam Słowo, ale zarazem przekracza ono moje możliwości poznawcze. Gdy dotykam i całuję Słowo, czuję, że mam kontakt z rzeczywistością boską, której nie sposób ogarnąć.
Jestem świadkiem w Zgromadzeniu Słowa Bożego już ponad 20 lat. Głoszę Słowo - Jezusa Chrystusa, sprawując sakramenty święte i dzieląc się swoimi rozmyślaniami. W ten sposób zachęcam wszystkich do wchodzenia w intymną relację ze Słowem.
Jestem przekonany, że Słowo Boże zawarte w Piśmie Świętym może połączyć nas z Panem. Podobnie, jak szczere i ciepłe słowa łączą nas z przyjaciółmi. Poprzez tajemnicę Słowa dokonuje się duchowa komunia między osobami. Słowo jest bowiem nośnikiem miłości, wdzięczności, przebaczenia, próśb i najintymniejszych zwierzeń.
Tajemnica poczęcia i zrodzenia Słowa przez Maryję wypełnia mnie ufnością i radością, ponieważ potwierdza fakt, że Syn Boży przychodzi na świat najpierw w ludzkim sercu, które jest wypełnione Bożą Miłością.