top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 15 sty 2022
  • 2 minut(y) czytania

Na dzisiejszą Niedzielę Słowa Bożego chciałbym zaproponować wspólne rozważanie biblijne.


Matka Najświętsza powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2:1-11).

Maryja zawsze towarzyszy nam w rozważaniu Słowa Bożego, ponieważ Ona jest Jego Matką. To pod jej sercem rozwijało się Słowo Boże, czyli Jezus Chrystus. Ona rozważała to Boskie Słowo w swoim sercu przez całe życie. Z tego powodu Ona właśnie winna być naszą Mistrzynią i Przykładem jak medytować nad całym Pismem Świętym.

Matka Najświętsza w dzisiejszej Ewangelii według św. Jana mówi do sług, którymi my wszyscy jesteśmy. Dobrze rozumiał to święty Jan Chrzciciel, który był głosem na pustyni. On z własnego wyboru stał się sługą Słowa Bożego.

Maryja będzie skutecznie do nas przemawiać jeśli my również dobrowolnie staniemy się sługami Jezusa Chrystusa. A dobry sługa ma wypełniać wszystko, co powie jego Pan. Nie jest dobrym sługą ten, kto służy tylko za pieniądze czy korzyści materialne. Raczej dobrym sługą jest ten, kto z miłością i oddaniem spełnia swoją służbę zgodnie ze słowami Pisma: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać” (Łk 17:10). Niestety z powodu mnogości słów i myśli, które do nas docierają z zewnątrz, czasami zapominamy, które słowa są najważniejsze. Dlatego Maryja – Matka Najświętsza przypomina nam o tym najważniejszym Słowie, którym jest Słowo Boże, czyli Jezus Chrystus.


„Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa” (1 Kor 12:4-11) – dopełnia nasze rozważania święty Paweł Apostoł w swoim Liście do Koryntian.


Moglibyśmy zrozumieć błędnie, że tylko nielicznym albo wybranym dany jest dar rozumienia i rozważania Pisma Świętego. Z zazdrością moglibyśmy spoglądać na Matkę Słowa Bożego, która otrzymała wielkie błogosławieństwo zrodzenia Słowa.

Ojcowie Kościoła i Apostołowie tłumaczą nam jednak, że my wszyscy jesteśmy zaproszeni do tego samego posłannictwa. Rozważanie Słowa Bożego powinno rozpoczynać się indywidualnie w sercu każdego z nas. Tego uczy nas w Niedzielę Słowa Bożego Maryja i święty Paweł z Tarsu.

Gdy czytamy Stary i Nowy Testament prywatnie czy też wspólnotowo, Słowo Boże przez Ducha Świętego zaczyna działać w naszym wnętrzu. „Duch Święty zstępuje na nas i Moc Najwyższego osłania nas” (por. Łk 1:35). To właśnie oznacza dar mądrości Słowa. Zaczynamy bowiem słyszeć i rozumieć Słowo Boże, które odpowiada na nasze najgłębsze potrzeby i pragnienia. To Boskie Słowo jest z Mocą, czyli to Słowo równocześnie sprawia cud przemiany w Ciało.

Zachwyćmy się tą tajemnicą Słowa, które staje się Ciałem w nas. Nikt tego nie może uczynić za nas. My sami musimy powiedzieć z Maryją Fiat, to znaczy Tak i otworzyć swe serce na Dobrą Nowinę.

  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 13 lis 2021
  • 2 minut(y) czytania


Jako chrześcijanie chcielibyśmy jak najszybciej „ujrzeć Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą” (Mk 13:25). Jako wierzący chcemy widzieć Boga. To pragnienie jest bardzo naturalne i ludzkie. Wiedzieć Boga to znaczy doświadczyć samego Dobra, Prawdy i Piękna. Każdy człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ma takie głębokie pragnienie, choć czasem jest ono nieuświadamiane.

Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, doskonale wiedział czego pożąda każdy człowiek. Wiedział, że nie są to przecież pieniądze, które szczęścia nie dają. Człowiek stworzony jest bowiem do czegoś więcej. Ma sięgać wyżej, dalej, mocniej…

W zeszłym tygodniu bardzo gorliwi parafianie – rodzice z naszej werbistowskiej parafii w Olsztynie stracili dwoje swoich dzieci w wypadku drogowym. Dwudziestokilkuletnie rodzeństwo jadąc samochodem zakończyło swoje ziemskie życie. To tragiczne wydarzenie wypełniło bólem nie tylko ich rodziców, ale całą wspólnotę parafialną. Tydzień wcześniej odszedł do Pana po wieczną nagrodę młody mężczyzna – ojciec rodziny, który zmagał się z chorobą nowotworową. Wobec tej rzeczywistości zdajemy sobie sprawę jak ulotne jest ludzkie życie. Wszystko może się skończyć w jednym momencie. I co wtedy?


Jezus nam dziś podpowiada: „Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą”. Nikt nie zna dnia ani godziny swojej śmierci. Ale każdy z nas może odczytywać swoje życie w świetle Słowa Bożego, czyli w Piśmie Świętym.

Nie znajdziemy pocieszenia wobec bolesnych doświadczeń i tragedii naszego życia w telewizji czy w mass-mediach. Wobec misterium śmierci wszyscy lekarze i specjaliści rozkładają swe ręce. Nie są w stanie nam pomóc. Tylko Ojciec niebieski jest Panem życia i śmierci. Tylko Bóg Ojciec może przemienić nasz ból w radość.

Módlmy się zatem często słowami psalmisty (Ps 16): „Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem”. Złóżmy nasz los w ręce Wszechmocnego Boga, który jest naszym dziedzictwem i przeznaczeniem. Wpatrujmy się w Oblicze Pańskie w Najświętszym Sakramencie, a także w krzyż święty, na którym umarł Chrystus. Dostrzeżmy wokół siebie Jezusa Chrystusa, który stale nam towarzyszy, a szczególnie w najtrudniejszych wydarzeniach naszego życia. „On w kraju zmarłych duszy mej nie zostawi i nie dopuści, bym pozostał w grobie”. Dlatego winniśmy się cieszyć i radować, że nasza nagroda jest w niebie nie na ziemi. Tam w Królestwie niebieskim jest pełnia życia i wieczne szczęście po prawicy Boga. Wszyscy możemy dostąpić zbawienia, ponieważ zapisani jesteśmy w świętej księdze. Po śmierci ciała zbudzimy się jako nowe stworzenie do wiecznego życia. Niech ta wiara, która ma podstawę w Piśmie Świętym, ożywia naszą codzienną modlitwę i rozświetla nasze mroki. Amen.

  • Zdjęcie autora: Józef Trzebuniak
    Józef Trzebuniak
  • 14 lut 2021
  • 1 minut(y) czytania

"Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić" (Mk 1:40).


Nasze rozumienie i odczuwanie miłości stale musi być oczyszczane w ogniu Bożej miłości. Jakże łatwo jest mówić - Kocham, a jakże trudno pozostać wiernym temu wyznaniu przez całe życie. Jakże łatwo jest podążyć za uczuciem miłości, ale nie łatwo uszanować godność i czystość drugiej osoby.

Często w życiu doświadczaliśmy zranień w dziedzinie tak intymnej i delikatnej, jak nasza sfera emocjonalna. Oczekiwaliśmy miłości od najbliższych, ale tej miłości nie otrzymywaliśmy lub co gorsze byliśmy krzywdzeni i wykorzystani. Takie doświadczenia pododują rany na całe życie, których nawet współcześna medycyna nie jest w stanie wyleczyć. Dlatego tak ważne, abyśmy wiedzieli do kogo się zwrócić i komu zaufać w momentach osamotnienia, bólu i choroby duszy.

Jedynym Człowiekiem, który może nas uzdrowić jest Chrystus. On jest Panem, który nosi imię Miłość, ponieważ jest Miłością. On bardzo nas kocha i pragnie nas oczyszczać w dziedzinie relacji i uczyć. On z czułością dotyka tych miejsc, które zostały poranione. Czyni to z wielką wrażliwością i dokonuje cudu zdrowienia całego człowieka.

Jezus Chrystus jest Miłością, która nas integruje wewnętrznie. Po spotkaniu z Emanuelem nasze życie znowu nabiera kolorów tęczy. On wnosi pokój i łaskę do naszych serc, a dzięki temu jak kwiaty na wiosnę zaczynamy się otwierać i obdarowywać bliźnich naszym pięknem.


O. Józef Trzebuniak, SVD

GET IN TOUCH

We'd love to hear from you

(+62) 81233261883

  • White Facebook Icon

Józef Korneliusz Trzebuniak

  • SoundCloud - Czarny Krąg
  • Black Facebook Icon
  • Black Twitter Icon
  • Black Pinterest Icon
  • Black Instagram Icon

© 2020 by OsedeFlores. 

Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

bottom of page